Azja może nie do końca kojarzy się z safari, jednak zamierzamy rozwiać wszelkie wątpliwości i pokazać, że warto się na nie tutaj wybrać!
Pomimo tego, iż jest to najczęściej odwiedzany park narodowy na całej wyspie, to jak dla nas każdy kto odwiedza Sri Lankę powinien tam zajrzeć. Pierwsze wrażenie może nie być zachęcające, gdy stoi się w kolejce po bilety, a wokół nas jest jeszcze, co najmniej kilkanaście dżipów. Za to później, gdy wszyscy się już rozjadą, można w miarę spokojnie oddać się poszukiwaniom dzikich zwierząt, ale również pięknych krajobrazów.
Założony w 1938 roku, drugi co do wielkości park w tym kraju, ma wiele do zaoferowania. Szczęściarze mogą nawet wypatrzeć lamparta. Mniej nieśmiałe za to są słonie, krokodyle, pawie, bawoły, wargacze, małpy i małpiatki, łasice, jelenie, dzikie świnie, jaszczurki i mnóstwo gatunków ptactwa. Wstęp do Yala nie jest tani (w zależności od ilości osób w dżipie) ale większość wstępów na Sri Lance do tanich nie należy więc moim zdaniem są to dobrze wydane pieniądze. Do tego trzeba wynająć dżipa, to koszt około 50 USD, do auta wygodnie wchodzi 6 – 7 osób. No i na koniec zwyczajowo zostawia się kilka dolarów napiwku dla kierowcy/przewodnika. Najłatwiej safari załatwić w okolicy miejscowości Tissamaharama, tam też nie ma problemu ze znalezieniem noclegu, poczynając od tanich hosteli aż po bardzo drogie resorty.
Kliknij i poznaj inne Parki Narodowe na Sri Lance!
A jeśli marzysz o safari w Afryce to przeczytaj post "Nasze TOP 5 SAFARI, które musisz przeżyć choć raz!".
My podczas naszych wypraw na Sri Lankę najczęściej wybieramy opcję popołudniowego safari i przemierzamy park aż do zachodu słońca.
Dowiedz się więcej o safari w Tanzanii i o parkach narodowych w Ugandzie!